wtorek, 17 lipca 2012

Prolog.

Już od dziecka kochałam śpiewać, lecz robiłam to z przyjemnością, kiedy nie musiałam robić tego dla kogoś. Byłam bardzo przywódcza, nie lubiłam ludzi którzy starali się mnie sobie podporządkować.Moja mama, kiedy ojciec nas zostawił, przestała myśleć racjonalnie. Jedyne słowo jakie docierało do jej uszu to 'pieniądze'. Myślała tylko o tym, przestałam dla niej istnieć, w sumie mogłoby tak zostać, lecz pewnego dnia usłyszała jak śpiewam. Tak właśnie zaczął się najgorszy okres w moim życiu. Mama zaczęła jeździć, ze mną na przesłuchania, nie dochodziło do niej, ze nie tego chcę, że nie chcę tego robić. Ona już  zaczęła wszystko przeliczać na pieniądze, dużo pieniędzy.
  Pewnego razu, udało się. Wygrałam przesłuchanie, moja mama bez uzgodnienia ze mną podpisała umowę. Znienawidziłam ją, kiedy przeczytałam to  co było w niej zawarte. Byłam kompletnie podporządkowana wytwórni 'Gold Star', musieli dokładnie wiedzieć, co robię w danej chwili, to było nie do zniesienia. Miałam 15 lat, kiedy nagrałam pierwszą i ostatnią do tej pory płytę. Były zawarte w niej głupawe piosenki dla durnych, pustych dzieci, było mi wstyd, za każdym razem kiedy musiałam śpiewać, utwór z tej płyty. Całe szczęście nie sprzedała się za dobrze, więc wytwórnia przestała ją promować, i wycofała ją z sprzedaży, a ja zapomniałam  o całej tej 'przygodzie' i szczęśliwa wróciłam do normalnego życia, które coraz bardziej zaczyna mi się komplikować.
  Poznałam chłopaka, jeździł na desce, zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Zaczęliśmy się spotykać, spędzać z sobą każdą wolną chwilę, nauczył mnie jak się jeździ na desce, a co najważniejsze nauczył mnie jak kochać, przydatna lekcja, nie powiem, lecz musiał wyjechać. Historia niczym z mdławego romansidła, prawda ? W sumie, może tak,  niestety bez heppy end'u. Byliśmy ze sobą rok, wyjechał kiedy miałam 16 lat, jutro kończę 17, a on nie daje nawet znaku , wyjechał i zostawił mnie samą, z moją ześwirowaną matką, jedyne co pozostawił po sobie, to moje zamiłowanie do deski.




Trochę lipny prolog, ale akcja  rozkręci się. Na samym wstępnie chciałam was przeprosić za to, że zawiesiłam 'Skins - my version' ale pisanie z perspektywy tylu bohaterów mnie przerosło, przepraszam. Teraz będę pisała z jednej perspektywy, z perspektywy Alice - tak właśnie ma na imię główna bohaterka. Akcja tutaj, mniej więcej będzie przybliżona do tej w skins, więc LICZĘ, ŻE WAM SIĘ SPODOBA. Mam nadzieję, że tutaj będę miała chociaż połowę czytelników, i obserwatorów, co tam. Kocham Was, i proszę aby komentarzy typu 'świetne' i na tym koniec - NIE BYŁO.
Zuzix <3

14 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że ten blog będzie tak dobry a nawet lepszy od poprzedniego ;*
    Czekam na kolejny ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się naprawdę ciekawy blog. Na razie niewiele wiem, więc raczej nie mogę się wypowiedzieć, ale z niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział ;) Z Twoim talentem może to być naprawdę coś genialnego i nietuzinkowego.

    OdpowiedzUsuń
  3. sam wstęp zapowiada się bardzo ciekawie. widać, że chcesz pisać i masz do tego talent :D szkoda, że tamten blog nie będzie kontynuowany, ale myślę, że ten będzie równie dobry :)
    dodaję do obserwowanych i czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Natrafiłam na ten blog przypadkiem i powiem szczerze, że nie żałuję. Prolog bardzo mi się spodobał :) Czekam na nn i dodaję do obserwowanych na pewno będę tu nie raz zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To dopiero prolog, a mi już się podoba *.* Dziewczyna na desce <3 Strasznie mi się podoba pomysł z jej mamą, zresztą cała ty - zero sielanki ! ahahha. I za to Cię kocham <3 Szybko dodawaj następny !

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś wspaniała, i bardzo się cieszę, że wróciłaś. Chociaż w sumie będę tęskniła za tamtym blogiem, ale ten zapowiada się naprawdę imponująco. A więc z niecierpliwością czekam na I rozdział który liczę, że pojawi sie niedługo <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem już podjarana *.* Chociaż tęsknie za tamtym blogiem, wiem, że ten będzie lepszy! Prolog mnie urzekł, więc jestem jak najbardziej na TAK <3 Proszę dodaj już I rozdział. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale świetny! zaciekawiłaś mnie bardzo tym prologiem, do następnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. uuu zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Porywająca notka :) czekam na następną :)

    OdpowiedzUsuń
  11. zaciekawłaś mnie ! oczywiście będę zaglądać częściej. masz talent !

    OdpowiedzUsuń
  12. Troche szkoda że tamtego bloga nie piszesz już, ale ten zaczyna sie równie ciekawie :) Czekam na rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mi przykro, że zawiesiłaś tamtego bloga, bo w końcu bądź co bądź był jednym z nielicznych na które wchodzę i z zaciekawieniem cyztam kolejne rozdziały.
    Ale wracamy do prologu. Jest oryginalny. Pierwszy raz spotkałam się z sytuacją taką jak ta - dziewczyna pięknie śpiewa, mimo to nie chce piąć się dalej po szczebelkach sławy. Woli zostać przy tym, przy czym aktualnie jest i dla niej to wystarcza. Tak szczerze to trochę mi jej żal. Matka wariatka, której zależy tylko na pieniądzach, chłopak, który wyjechał, a tyle dla niej znaczył...
    Czekam na kolejny post, bo szczerze powiedziawszy zaciekawiłaś mnie strasznie ;))
    Pozdrawiam! ;**

    OdpowiedzUsuń

* Nie spamuj, albo ja za spamuje Tobie !
* Komentarze typu 'świetne' NIE SĄ MILE WIDZIANE !
* Niech Twój komentarz zawiera chociaż dwa zdania.
*Jeśli obserwujesz, napisz - odwdzięczę się.

A teraz zapraszam do komentowania.